Infolinia: 608 779 912

Przeszczep włosów – historia Pawła Svinarskiego z kanału YT „Dla Pieniędzy”

Paweł Svinarski – twórca cieszącego się ogromną popularnością na YouTube kanału finansowego ponad rok temu poddał się zabiegowi przeszczepu włosów w DR Turowski Hair Restoration Clinic metodą FUE ARTAS. Co skłoniło znanego youtubera do wybrania właśnie naszej kliniki? Jak wyglądała jego droga do odzyskania pewności siebie i…bujnej fryzury? I wreszcie, jak ocenia efekty przeszczepu? Poznajmy jego historię…

Warto wziąć sprawy we własne ręce!

Na co dzień Paweł z typową dla siebie lekkością przeprowadza nas przez meandry zagadnień gospodarczych, finansowych i ekonomicznych. Trudne na ogół kwestie tłumaczy w sposób przystępny i zrozumiały dla laika. Nic więc dziwnego, że prowadzony przez niego kanał YT „Dla Pieniędzy” ma już kilkaset tysięcy subskrypcji. Pomimo ogromnego sukcesu popularny youtuber borykał się jednak z pewnym kompleksem – było nim łysienie! Zamiast jednak siedzieć z założonymi rękami – tak jak robi to niestety wielu mężczyzn dotkniętych problemem nadmiernej utraty włosów – Paweł postanowił działać. Jak wyglądała jego droga do odzyskania pewności siebie i…bujnej fryzury?

„Jedną nogą byłem już w Turcji”

Paweł Svinarski, podobnie jak wielu mężczyzn chcących zażegnać problem łysienia, rozważał wykonanie zabiegu przeszczepienia włosów w Turcji. Ba! Jak sam mówił w jednym z programów, w zasadzie jedną nogą był już w Turcji! To bardzo popularny kierunek, głównie z powodu niższych cen. Ośrodki wykonujące niemalże masowo przeszczepy włosów w tym kraju, często nie spełniają jednak najwyższych norm i standardów, a zabiegi przeprowadzają osoby bez odpowiednich kompetencji. Informacje na temat działalności tych placówek są bardzo trudno dostępne, a w razie problemów nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. O tym, na jakie niebezpieczeństwa narażony jest pacjent korzystający z usług zagranicznego ośrodka pisaliśmy już w artykule: Przeszczep włosów – w Polsce czy w Turcji?

Po analizie wszystkich „za” i „przeciw” Paweł zdecydował się wykonać zabieg w Polsce, w klinice DR Turowski Hair Restoration Clinic. Przeszczep został przeprowadzony metodą FUE ARTAS, czyli przy użyciu inteligentnego robota. Jak wyglądał cały zabieg i najważniejsze, jak sam Paweł ocenia jego efekty?

„Była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu”

Zanim Paweł poddał się zabiegowi przeszczepu włosów, musiał przejść kwalifikację. Podczas konsultacji lekarz zapoznał się z historią jego choroby oraz wspólnie omówili oczekiwania Pawła odnośnie rekonstrukcji włosów i efektu, jaki chciałby uzyskać. Każdy pacjent zakwalifikowany do zabiegu otrzymuje następnie konkretne zalecenia dotyczące sposobu przygotowania się do przeszczepu.

Zabieg obywał się w znieczuleniu miejscowym, dzięki czemu Paweł nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Robot zeskanował najpierw jego głowę w poszukiwaniu najlepszych jakościowo zespołów mieszków włosowych. Następnie w obszarze biorczym wykonał serię nakłuć. W ostatnim etapie robot wszczepił mieszki włosowe w obszar biorczy, czyli przeprowadził ich właściwą implantację. Oczywiście wszystkie parametry przeszczepu – głębokość nakłuć, odstępy między graftami, kąt nachylenia graftów – były monitorowane przez lekarza. Cały przeszczep trwał kilka godzin. Co robił w tym czasie Paweł? Leżał wygodnie na fotelu i oglądał filmy! Po zabiegu przyszedł czas na rekonwalescencję. Ponieważ przeszczep włosów metodą FUE ARTAS nie pozostawia blizn, jest ona krótka i w zasadzie bezbolesna. Paweł już po kilku dniach mógł wrócić do codziennych zajść. Jak się teraz czuje? Jak decyzja o przeszczepie wpłynęła na jego samoocenę?

„Jestem już rok po zabiegu i efekty mówią same za siebie. Znowu mam piękną, bujną fryzurę i czuję się 300 razy lepiej” – podkreśla Paweł Svinarski.

Oczywiście pomimo pewności co do wyboru kliniki, nie obyło się bez obaw. Czego najbardziej bał się Svinarski?

„Bałem się o dwie rzeczy. Pierwsza to, czy zabieg nie wykluczy mnie z mojej aktywności zawodowej i społecznej. Ale na szczęście okazało się, że tydzień po zabiegu mogłem już wrócić do normalnego funkcjonowania. Natomiast druga – jeszcze ważniejsza rzecz – co ludzie powiedzą. Co, zrobiłeś sobie włosy? Przecież medycyna estetyczna jest dla kobiet, to takie niemęskie. Ale koniec końców wszyscy chwalą i nikt nie krytykuje. A walka ze swoimi kompleksami i umiejętność otwartego powiedzenia o tym – myślę, że jest bardzo męska! Że to była najlepsza decyzja w moim życiu, to może za grubo powiedziane, ale na pewno jedna z najlepszych” – tłumaczy Paweł Svinarski

Robotyczne przeszczepy włosów – w czym lepsze od przeszczepów manualnych?

Robot, pomimo, że jest tylko maszyną, posiada pewne zalety, których nie posiada człowiek. Przede wszystkim nie męczy się. Pracuje też znacznie szybciej i precyzyjniej niż ludzka ręka. Dzięki ARTASOWI i wbudowanej w niego sztucznej inteligencji możemy w stosunkowo krótkim czasie przeprowadzać rozległe przeszczepy, obejmujące nawet 2 000 – 4 000 graftów (mieszków włosowych). Czym jeszcze ARTAS przeważa nad człowiekiem? Przede wszystkim umiejętnością wybierania najlepszych jakościowo graftów, tzn. tych najgrubszych z największą ilością włosów w jednym grafcie. Ludzkie oko nie jest na tyle precyzyjne, aby spośród tysięcy mieszków włosowych wybrać te najlepsze. Tymczasem jest to niezwykle ważne, bo przekłada się na efekt całego zabiegu. Generalnie im więcej włosów w danym grafcie, tym bujniejsza czupryna. Ponadto pobierając włosy do przeszczepu, ARTAS nie uszkadza ich delikatnej struktury. Przeszczep włosów wykonany przy pomocy ARTASA daje więc dużo lepsze rezultaty niż ten wykonany metodą manualną. Sam robot jest też nieustannie udoskonalany. W DR Turowski Hair Restoration Clinic pracujemy już na jego X wersji, co tylko pokazuje, jak intensywny jest rozwój tej technologii.


Masz już dość swojego odbicia w lustrze? Chciałbyś odzyskać utracone włosy, a wraz z nimi dawną pewność siebie? Zrób pierwszy krok i umów się na konsultację z trychologiem w Katowicach lub w Warszawie!

Napisz: [email protected]
Zadzwoń: 608 779 912