Kilka włosów na szczotce jeszcze nie oznacza, że łysiejesz

Każdy zdrowy człowiek ma na swojej głowie od 100 do 150 tysięcy włosów, z czego codziennie traci ok. 50-100 z nich. Utrata włosów jest zjawiskiem zupełnie naturalnym, związanym z ich cyklem życiowym. Kilka włosów na szczotce czy w odpływie prysznica to jeszcze nie znak, że łysiejesz. Niepokoić powinieneś się dopiero wtedy, gdy zauważysz, że tych włosów jest więcej niż zazwyczaj. Włosy najczęściej wypadają z powodu skrócenia fazy anagenu, podczas której rosną, i jednoczesnego wydłużenia fazy telogenu, podczas której najpierw znajdują się w spoczynku, a później wypadają. Trzeba też pamiętać, że z łysieniem jest trochę inaczej niż np. z siwieniem. Włosy tracimy stopniowo i może to trwać przez wiele lat, podczas gdy osiwieć możemy w ciągu jednej nocy, np. w wyniku permanentnego stresu.

Łysieją mężczyźni i kobiety…

Ale u każdej z płci proces ten przebiega nieco inaczej. Panowie gubią włosy w przedniej części owłosionej skóry głowy oraz na jej szczycie. Powoduje to stopniowe cofanie się linii włosów i tworzenie coraz większych zakoli. W zaawansowanym stadium łysienia mężczyzna może być prawie zupełnie pozbawiony włosów na głowie. Pozostaną one jedynie za uszami oraz w okolicy potylicznej. W przypadku pań pierwszym objawem łysienia jest zwykle poszerzający się przedziałek. U kobiet łysienie może być też bardziej rozsiane, no i rzadko tracą one włosy całkowicie. Mogą mocno przerzedzić się na całej powierzchni głowy, ale nie powstaną obszary całkowicie pozbawione owłosienia.

Łysieją starzy i młodzi…

Problem łysienia często wiążemy z wiekiem. I poniekąd mamy rację, ale tylko częściowo. Z wiekiem kondycja włosów rzeczywiście może się osłabić. Wraz z upływem lat skóra wiotczeje i jest mniej odżywiona, spada też produkcja hormonów, metabolizm zwalnia, a to powoduje, że podziały komórkowe również nie przebiegają tak sprawnie jak kiedyś. W efekcie włosy rosną wolniej i są zdecydowanie cieńsze. Z problemem łysienia zmaga się wiele dojrzałych kobiet. Ma to oczywiście związek z menopauzą i niedoborem poziomu estrogenów, które normalnie utrzymują kobiece włosy w dobrej kondycji. Do hormonów i ich udziału w łysieniu powrócimy jeszcze w dalszej części artykułu.

No dobrze, a jak zatem wytłumaczymy młodych, 20-letnich mężczyzn z zakolami i przerzedzoną fryzurą? Przecież tutaj argument o starzejących się włosach raczej nie wchodzi w grę! Otóż w ich przypadku utrata włosów najczęściej jest oznaką choroby, albo ma podłoże genetyczne. W drugim przypadku mamy do czynienia z łysieniem androgenowym.

Łysienie androgenowe – dotyczy nawet 70% mężczyzn i 40% kobiet

Stając się tym samym najczęstszym rodzajem łysienia. Ma ono podłoże genetyczne i jest przekazywane z pokolenia na pokolenie przez męskich członków rodziny. Łysienie androgenowe wiąże się z negatywnym wpływem androgenów (męskich hormonów płciowych) na mieszki włosowe. Największą rolę w procesie łysienia androgenowego odgrywa oczywiście testosteron, który pod wpływem enzymu 5-alfa-reduktazy przekształca się w dihydrotestosteron (DHT). Ten z kolei sprawia, że mieszki włosowe obkurczają się, co prowadzi  do wypadania włosów. U kobiet metabolizm testosteronu jest nieco dłuższy. W dodatku panie przed wyłysieniem chronią jeszcze wspomniane estrogeny, które przeważają nad testosteronem. Właśnie dlatego kobiety zapadają na tę przypadłość rzadziej.

A czy dzieci też łysieją?

Odpowiedz brzmi: Tak. Niestety dzieci także mogą borykać się z nadmierną utratą włosów. Najczęstszą przyczyną łysienia u najmłodszych jest tzw. łysienie plackowate. Ma ono podłoże autoimmunologiczne i często pojawia się nagle. Typowym objawem łysienia plackowatego jest obecność okrągłych lub owalnych, dobrze odgraniczonych od reszty włosów, ognisk pozbawionych owłosienia.

Łysiejemy na potęgę. Powodów jest wiele!

Za nadmierną utratą włosów może stać bardzo wiele różnych czynników. Kilka akapitów wcześniej wspominaliśmy już o hormonach, takich jak androgeny, których nieprawidłowy poziom może osłabiać mieszki włosowe i doprowadzić do wyłysienia. Poruszyliśmy również kwestię predyspozycji genetycznych. Tak – geny mogą sprawić, że będziemy bardziej podatni na utratę włosów. Stres, poród, infekcja z wysoką gorączką, operacja czy niektóre leki – to kolejne z możliwych czynników. Łysienie może być również objawem jakiegoś towarzyszącego nam schorzenia, np. cukrzycy, choroby tarczycy, anemii, tocznia czy zaburzeń odżywiania. A co z zabiegami kosmetycznymi, zapytasz. Czy częste mycie włosów, ich farbowanie, suszenie albo prostowanie może doprowadzić do wyłysienia? Całkowitego na pewno nie. Niewłaściwa pielęgnacja może jednak znacznie osłabić nasze włosy i spowodować, że wyraźnie się przerzedzą.

Gęste włosy dzięki…CZAPCE??

Branża kosmetyczna oferuje całą masę preparatów na porost i poprawę kondycji włosów – szampony, odżywki, specjalne wcierki czy oleje. Część z nich rzeczywiście może nieco poprawić wygląd naszych włosów, ale przy postępującym łysieniu na pewno się nie sprawdzą. Jedną z najbardziej innowacyjnych technik odtwarzania owłosienia  jest laseroterapia, a konkretnie technologia laserowa Capillus. Działa ona stymulująco na komórki mieszków włosowych, dzięki wykorzystaniu niskopoziomowego światła lasera LLLT. Metoda ta sprawdza się zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, zwłaszcza borykających się łysieniem androgenowym. Ponadto jest komfortowa, bezpieczna i bezbolesna. A to dlatego, że naprawdę polega na założeniu czapki. Jest to jednak czapka specjalna, naszpikowana od wewnątrz maleńkimi diodami, które emitują światło lasera, stymulującego osłabione mieszki włosowe do wzrostu.

FUE – sposób na trwałe zagęszczenie włosów

FUE, czyli Follicular Unit Extracion jest jedną z metod transplantacji włosów, o której niejednokrotnie pisaliśmy na naszym blogu. Polega na transplantacji pojedynczych mieszków włosowych pozyskanych wcześniej np. z tylnej części głowy (obszaru biorczego). W miejscu, w którym mieszki te mają zostać przeszczepione chirurg wykonuje jedynie niewielkie nacięcia. Zabieg nie pozostawia więc żadnych widocznych blizn. Przeszczep włosów techniką FUE wykonuje się ręcznie lub w sposób zautomatyzowany za pomocą robota ARTAS.


Problem łysienia dotyczy także i Ciebie? Daj sobie pomóc! Umów się na konsultację z naszymi specjalistami w Katowicach lub w Warszawie.

Napisz: [email protected]
Zadzwoń: 608 779 912